Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
stopniem. Ojciec Renaty spojrzał na papier i zaraz chwycił za telefon.
- Dowody osobiste wszystkich poproszę. Panowie będą świadkami.
Znaczyło to chyba, że mnie nie aresztują. Ojciec Renaty nakręcił numer.
- Stasiu, to ja - powiedział. - Co wy za hece wyrabiacie z moją córką? Potrzebna wam rewizja? Mówiłem przecież, że jest zapalczywa, lubi gardłować, ale przecież nie myśli obalać siłą Polski Ludowej. Co?.... Ona się zawsze w coś wda! Taka już jest!
Dowódca rewizji zaczął spisywać dane z mojego paszportu. Boże, jak im pęczniało moje dossier, założone przed trzydziestu laty! Ojciec Renaty wysłuchiwał przez telefon czegoś nieprzyjemnego, bo na jego twarzy pojawił się gorzki
stopniem. Ojciec Renaty spojrzał na papier i zaraz chwycił za telefon.<br>- Dowody osobiste wszystkich poproszę. Panowie będą świadkami.<br>Znaczyło to chyba, że mnie nie aresztują. Ojciec Renaty nakręcił numer.<br>- Stasiu, to ja - powiedział. - Co wy za hece wyrabiacie z moją córką? Potrzebna wam rewizja? Mówiłem przecież, że jest zapalczywa, lubi gardłować, ale przecież nie myśli obalać siłą Polski Ludowej. Co?.... Ona się zawsze w coś wda! Taka już jest!<br>Dowódca rewizji zaczął spisywać dane z mojego paszportu. Boże, jak im pęczniało moje dossier, założone przed trzydziestu laty! Ojciec Renaty wysłuchiwał przez telefon czegoś nieprzyjemnego, bo na jego twarzy pojawił się gorzki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego