Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
kobieta-dziecko, patrzy na mnie z nienawiścią albo z bałwochwalczym zachwytem. Nie wiem dlaczego. Czasem coś mówi, ale nie mogę jej zrozumieć, czasem dotyka mnie, delikatnie, lecz i to budzi we mnie przerażenie.
Dobrze, że jutro już wyjeżdżamy. Ojciec Andrzeja ma coś do załatwienia w Końskich, zabierzemy się razem.

- Przewietrzę garnitur - powiedział - trzeba go nosić, skoro kupiłem.
Nie rozumiem, dlaczego Andrzej zaczerwienił się, a Małgośce zaczęły na kuchni skakać garnki.
Obudził mnie w nocy jakiś szelest. W świetle księżyca wpadającym przez otwarte okno Małgośka w długiej białej koszuli, z rozpuszczonymi włosami klęczy w drzwiach otwartej szafy i tnie coś wielkimi nożycami
kobieta-dziecko, patrzy na mnie z nienawiścią albo z bałwochwalczym zachwytem. Nie wiem dlaczego. Czasem coś mówi, ale nie mogę jej zrozumieć, czasem dotyka mnie, delikatnie, lecz i to budzi we mnie przerażenie. <br>Dobrze, że jutro już wyjeżdżamy. Ojciec Andrzeja ma coś do załatwienia w Końskich, zabierzemy się razem. <br><br>- Przewietrzę garnitur - powiedział - trzeba go nosić, skoro kupiłem. <br>Nie rozumiem, dlaczego Andrzej zaczerwienił się, a Małgośce zaczęły na kuchni skakać garnki. <br> Obudził mnie w nocy jakiś szelest. W świetle księżyca wpadającym przez otwarte okno Małgośka w długiej białej koszuli, z rozpuszczonymi włosami klęczy w drzwiach otwartej szafy i tnie coś wielkimi nożycami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego