lekki, przewiewny kapelusz był na tę porę roku szczególnie przydatny, chociaż i szczególnie kosztowny. A dlaczego uważam, że popełniłem błąd, kupując sobie takie nakrycie głowy? Na to wystarczy mi chyba odpowiedzieć, że następnym razem taki sam kapelusz kupiłem sobie latem 1944 roku. <br> Czyż nie byłem wystarczająco wytworny w moim letnim garniturze z szarobeżowego tropiku, w "telewizyjnym" krawacie i w butach, które moi koledzy nazywali "pingwiny", chociaż wcale nie były biało-czarne, a biało-brązowe ("znów przyszedł w tych pingwinach!"). Czy nie dosyć mi było, że co tydzień czytuję "Wiadomości literackie" i francuski lewicujący tygodnik "Marianne", paląc przy tym eleganckie papierosy "Weekend