the alba.</><br><br> Krytyka, jakiej poddają te przejawy "sytuacyjnego" albo "anegdotycznego" redukcjonizmu inni badacze, jest słuszna i potrzebna z punktu widzenia historyka literatury średniowiecznej, zaniepokojonego tym, że z istniejącego szczupłego zespołu tekstów - które, nie zapominajmy, poetyckim, a zarazem metapoetyckim chwytem użycia w swoim obrębie słowa alba same oznajmiają nam swoją przynależność gatunkową - około połowa po zmierzeniu miarką "typowej fabuły alby" zostaje zwykle wyrzucona za burtę gatunku. (Dotyczy to zwłaszcza alb religijnych, w których, ma się rozumieć, nie ma mowy o dosłownie pojmowanym opisie przeżyć kochanków, ale pojawiają się te same co w albach erotycznych wyznaczniki formalne, a przede wszystkim - wyjściowa sytuacja świtu