sznurek, co miała tu na górze, no <gap> i połknęła <gap> kazali jej połknąć...</><br><who2>A to cebulowe pewnie <gap> </><br><who1>Ona wtedy, a <gap> wtedy tak się, wywaliła się, wywaliła, tak spadała, tak spadła, to walnęła tyłkiem w okno i wybiła <gap> tu świeczka się paliła, bo ona dodatkowo trąciła gaz <gap> </><br><who2>A tu pewnie gazownia zakręciła gaz.</><br><who1>Gaz, no właśnie, nie było gazu, nie, ogień zażegano, on tam <gap> i poszedł sobie do łazienki, zapalił światła <gap> i pierdolnął.</><br><who2>Andrzeju!</><br><who1>Fajne, nie?</><br><who2>Ładnie powiedziałeś.</><br><who1>Trochę <gap> ale fajne, nie?</><br><who2>Tak.</><br><who1>Tu jesteśmy.</><br><who2>No i niebieski ...</><br><who1>I w ogóle opowieść...</><br><who2> <gap> Jana Pawła.</><br><who1>Co dzisiaj robiłaś?</><br><who2>Co dzisiaj robiłam? Prawdę mówiąc niewiele