całej drodze - prowadzi Krzysiek, tatrzańskie VII+, w adidasach na mokrej skale. - To jest cholernie twardy facet - mówi Grzesiek o swoim koledze - ma bardzo dużą odporność psychiczną.<br>Wspinaczka to tylko część trudności, trzeba jeszcze przeciągnąć przez ścianę m.in. 70 litrów wody w plastikowych pojemnikach, 20 kg jedzenia, menażki, kartusze z gazem do gotowania, śpiwory oraz &lt;foreign&gt;portallage&lt;/&gt; czyli wiszącą platformę z namiotem do spania. Holowanie tego wszystkiego w pionowej ścianie wymaga dużego wysiłku. Ale pokonywanie trawersów i wyszarpywanie ciężkich worów spod przewieszek to już dopust Boży.<br>Piąty wyciąg przypada Grześkowi, hakówka A4+, jeden z najtrudniejszych odcinków całej drogi. Mały okap, później pionowa