lubią się przyglądać gołym podrostkom.<br> Niektóre z nich całymi godzinami wystają w wiklinie, drżąc razem z wikliną po ostatni listek, przyglądając się, jak paruletni chłopcy, przydymieni przez upały, nadzy, jakby przed chwilą wyszli z wielkanocnej balii, skaczą z wysokiego brzegu, z nachylonej wierzby do pomieszanej z wieczorną zorzą rzeki.<br> <page nr=38><br> A gdy się je na takim zapatrzeniu zdybie nagle, na dnie ich oczu oprócz paru listków wiklinowych, ciemnego przestrachu można zobaczyć kołysanego do snu berbecia.<br> Toteż wyobrażałem sobie, że również na dnie oczu sołtysówny zobaczę śpiącego pod sadem czy też w cieniu olszyny ssącego piąstkę, ledwie opierzonego berbecia.<br> Ciekaw nawet byłem, do