na cały dzień. <page nr=254> Była to dobra i wesoła dziewczyna, której całe życie wypełniała praca. Dla Lucjana te kilka minut rozmowy było prawdziwą przyjemnością.<br>Stukonisowa wybierała się na odwiedziny Miećka w więzieniu. Szykowała jakieś drobiazgi, trochę jedzenia, bieliznę. Kręciła się, zaglądała wszędzie.<br>- Którego to dziś mamy, panie Józefie?<br>- Dwudziesty czwarty.<br>- E, .gdzie tam dwudziesty czwarty, trzeci chyba?<br>- Niech będzie dwudziesty trzeci.<br>- Panie Bednarczyk, może pan wie, który dziś jest?<br>- Dwudziesty trzeci czy któryś!<br>- Czort z wami! Nikt nie wie, który dziś dzień!<br>Bednarczyk ponuro zapatrzył się w podłogę.<br>- Nie, nikt nie wie - powiedział. - Gdyby Mieciek był, to może by wiedział.<br>Ale Zygmunt ryknął