Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
siedzę w ciemności. Słyszę szum krwi w żyłach i szum wody w rurach, w ścianie. Myśli przebiegają mi przez głowę, czasem klują, a czasem się do nich uśmiecham, ale one nie łączą się w żadna historię, w żadna tęsknotę. Po prostu siedzę, bo nie umiem znaleźć powodu, dla którego miałabym gdziekolwiek iść, cokolwiek robić. Szum tej ciszy wokół działa jak okład, jak maść, otula mnie i uspokaja. Prawdziwa tortura są ludzie. Kiedy wchodzę w tłum, biorę głęboki wdech, jakbym zanurzała się w jeziorze, a kiedy wychodzę, wypuszczam nagle powietrze, jakbym cały ten czas nie oddychała.
Szybko biegnę do mojej ciszy, siadam
siedzę w ciemności. Słyszę szum krwi w żyłach i szum wody w rurach, w ścianie. Myśli przebiegają mi przez głowę, czasem klują, a czasem się do nich uśmiecham, ale one nie łączą się w żadna historię, w żadna tęsknotę. Po prostu siedzę, bo nie umiem znaleźć powodu, dla którego miałabym gdziekolwiek iść, cokolwiek robić. Szum tej ciszy wokół działa jak okład, jak maść, otula mnie i uspokaja. Prawdziwa tortura są ludzie. Kiedy wchodzę w tłum, biorę głęboki wdech, jakbym zanurzała się w jeziorze, a kiedy wychodzę, wypuszczam nagle powietrze, jakbym cały ten czas nie oddychała. <br>&lt;page nr=79&gt; Szybko biegnę do mojej ciszy, siadam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego