Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
naprzeciw wroga ksiądz Skorupka: Bóg i Ojczyzna tak chcą...
Już z dala dochodzi mnie gwar. Kaplica jest pełna. Ludzie są niezwykle ożywieni i podnieceni. Na moment wydostali się z tej niewoli. W tej chwili nie są niczym innym, jak słuchaczami odczytu, niewolnikami co najwyżej sali odczytowej, takimi samymi, jakimi byliby gdziekolwiek bądź i kiedykolwiek bądź na odczycie na szerokim świecie. Stoję chwilę przed drzwiami i patrzę. To nagłe wyzwolenie zmienia ich styl obcowania między sobą. Są towarzysko ugrzecznieni, flirtujący i dowcipni. Opowiadają sobie, co się wydarzyło zabawnego, kto z kim i co, witają nowo przybywających wesołymi okrzykami i dowcipnymi uwagami.
Wchodzę
naprzeciw wroga ksiądz Skorupka: Bóg i Ojczyzna tak chcą...<br>Już z dala dochodzi mnie gwar. Kaplica jest pełna. Ludzie są niezwykle ożywieni i podnieceni. Na moment wydostali się z tej niewoli. W tej chwili nie są niczym innym, jak słuchaczami odczytu, niewolnikami co najwyżej sali odczytowej, takimi samymi, jakimi byliby gdziekolwiek bądź i kiedykolwiek bądź na odczycie na szerokim świecie. Stoję chwilę przed drzwiami i patrzę. To nagłe wyzwolenie zmienia ich styl obcowania między sobą. Są towarzysko ugrzecznieni, flirtujący i dowcipni. Opowiadają sobie, co się wydarzyło zabawnego, kto z kim i co, witają nowo przybywających wesołymi okrzykami i dowcipnymi uwagami.<br>Wchodzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego