zdaniem tegoż autora "Polacy nie poznali się na Wałęsie" <page nr=23>. To jest kochali go, ufali mu, ale nie dostrzegli, że posiada on "wybitny zmysł taktyczny, talent polityczny" <page nr=23>. Otóż jeśli by sprawę wyłożyć tak, że miliony członków Związku entuzjazmowały się Wałęsą, ale za każdym razem, gdy w zielonogórskim, w Bielsku Białej czy gdziekolwiek indziej miały zamiar zrealizować jakiś swój, niekoniecznie fortunny pomysł, to ani myślały oglądać się na Przewodniczącego - wówczas Wierzbicki ma niewątpliwie rację, tyle że trudno ją zmieścić w łożysku "prawica" - "lewica".<br> Wierzbickiemu jednak chodzi przede wszystkim o "drugie ogniwo". Była to "wieloczłonowa, zmieniająca się nieustannie, chwiejna i na ogół nieformalna struktura