pejzaż się zmienił... Zanim jednak weszliśmy na drugie piętro, zobaczyliśmy coś innego. Oto sala malarstwa średniowiecznego, romańskiego malarstwa... sala zachodnich ikon. Dlaczego nikt ich tak nie nazywa? Najpierw obraz, na którym właśnie ma spaść głowa Jana Chrzciciela... Jan Chrzciciel klęczy, ściskając w błagalnym geście ręce, modli się do marginesu obrazu, gdzieś, gdzie jest jeszcze pozostała z proroczej wizji siła... Jego twarz niewiedząca, jego wzrok odwrócony tyłem do oprawcy podnoszącego miecz. A ci podnoszący miecz są często dorodnymi samcami, pełnymi zmysłowej genitalnej energii. Obcisłe czerwone gatki... nogi za długie... ptasie... i płeć wielka, nabrzmiała, jakby w półwzwodzie. Ciało młodzieńca, a twarz zmęczona