Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
cuchnie nie do zniesienia.
W kawiarni tłoczą się. Powietrze okropne. Lucjan proponuje powrót do domu - żegnają się i wychodzą. Chwilę milczą, wreszcie Lucjan mówi:
- Czy nie uważasz, że mimo naszej młodości jesteśmy ponurzy, zgorzkniali i stale brak nam humoru? Kiedy się was nie widzi czas dłuższy, można to łatwiej zaobserwować - gdzież jest ta nasza "wiośnianość"? I nie wiem, czy złożyć to na karb naszych usposobień artystycznych, wczesnej dojrzałości umysłowej, czy też na nasze ciężkie dzieciństwo. Jesteśmy przecież dziećmi wojny.
- To nie jest powiedziane - odpowiada Zygmunt - że . młodość ma być taka radosna. W młodości przecież szukamy dróg, obieramy sobie cel życia - stoimy
cuchnie nie do zniesienia.<br>W kawiarni tłoczą się. Powietrze okropne. Lucjan proponuje powrót do domu - żegnają się i wychodzą. Chwilę milczą, wreszcie Lucjan mówi:<br>- Czy nie uważasz, że mimo naszej młodości jesteśmy ponurzy, zgorzkniali i stale brak nam humoru? Kiedy się was nie widzi czas dłuższy, można to łatwiej zaobserwować - gdzież jest ta nasza "wiośnianość"? I nie wiem, czy złożyć to na karb naszych usposobień artystycznych, wczesnej dojrzałości umysłowej, czy też na nasze ciężkie dzieciństwo. Jesteśmy przecież dziećmi wojny.<br>- To nie jest powiedziane - odpowiada Zygmunt - że . młodość ma być taka radosna. &lt;page nr=17&gt; W młodości przecież szukamy dróg, obieramy sobie cel życia - stoimy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego