Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
kierowcy. Gdzieś w połowie drogi generał kazał zatrzymać pojazd. Był trochę speszony, mówiąc nam, że lek zaczął działać... Byliśmy wszyscy oczywiście w szortach, lał się żar z nieba. Mimo to wyciągnięto z bagażnika pelerynę przeciwdeszczową, aby jakoś zamaskować generalski nastrój, o ile wiesz, co mam na myśli... W swej willi generał pożegnał się z nami i posłał ordynansa po czarnoskórą piękność. Ja przy tym nie byłem, ale podobno koło północy ona z kolei sprowadziła jeszcze koleżankę, aby wspólnie ugasić ten wulkan namiętności... Skończyło się to jednak źle.
- Doprawdy? Nadmiar wzruszeń? Czy to, co ona wzięła za westchnienie rozkoszy, okazało się ostatnim
kierowcy. Gdzieś w połowie drogi generał kazał zatrzymać pojazd. Był trochę speszony, mówiąc nam, że lek zaczął działać... Byliśmy wszyscy oczywiście w szortach, lał się żar z nieba. Mimo to wyciągnięto z bagażnika pelerynę przeciwdeszczową, aby jakoś zamaskować generalski nastrój, o ile wiesz, co mam na myśli... W swej willi generał pożegnał się z nami i posłał ordynansa po czarnoskórą piękność. Ja przy tym nie byłem, ale podobno koło północy ona z kolei sprowadziła jeszcze koleżankę, aby wspólnie ugasić ten wulkan namiętności... Skończyło się to jednak źle.<br> - Doprawdy? Nadmiar wzruszeń? Czy to, co ona wzięła za westchnienie rozkoszy, okazało się ostatnim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego