narodowych.<br><br>Zdaniem Stiglitza, problem tkwi nie w globalizacji, która już przyniosła ogrome korzyści i może ich przynieść więcej, ale w tym, jak się ją stosuje, jakich reguł przestrzega. Np. w Stanach w podejmowaniu decyzji gospodarczych na najwyższym szczeblu uczestniczą sekretarze handlu, pracy i skarbu, szef doradców ekonomicznych prezydenta, zastępca prokuratora generalnego ds. antymonopolowych i przedstawiciel handlowy USA (US Trade Representative). Sekretarz skarbu ma jeden głos i często bywa przegłosowany. Wszyscy ci urzędnicy są oczywiście częścią administracji, która odpowiada przed Kongresem i demokratycznym elektoratem. Tymczasem, twierdzi Stiglitz, na arenie międzynarodowej słychać jedynie głos finansistów. MFW podlega ministrom finansów i szefom banków centralnych