Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
trudności; tak jak i J. Uznański oraz S. Janik, wyznaczeni do zjazdu, i jak J. Szuber odpowiedzialny za opuszczenie na stalowych linkach - od niego w wielkim stopniu miał zależeć los całego przedsięwzięcia.
Długa noc wreszcie ustępuje.
Świt. O godz. 5.30 rozpoczęło się opuszczanie Józka Uznańskiego. Zjazd odbywa się przy gęstej mgle, deszczu i wietrze, co bardzo utrudnia łączność ze zjeżdżającym.
Uznański zabrał taternika, który znajdował się wyżej, i zjechał do drugiego wspinacza, stwierdzając, że jest martwy. Skończył zjazd o godz. 10.00. Józek "wylądował" szczęśliwie, kilka metrów od lustra wody. Słaniał się na nogach. Ten twardy mężczyzna, który niejedno przeszedł
trudności; tak jak i J. Uznański oraz S. Janik, wyznaczeni do zjazdu, i jak J. Szuber odpowiedzialny za opuszczenie na stalowych linkach - od niego w wielkim stopniu miał zależeć los całego przedsięwzięcia.<br>Długa noc wreszcie ustępuje.<br>Świt. O godz. 5.30 rozpoczęło się opuszczanie Józka Uznańskiego. Zjazd odbywa się przy gęstej mgle, deszczu i wietrze, co bardzo utrudnia łączność ze zjeżdżającym.<br>Uznański zabrał taternika, który znajdował się wyżej, i zjechał do drugiego wspinacza, stwierdzając, że jest martwy. Skończył zjazd o godz. 10.00. Józek "wylądował" szczęśliwie, kilka metrów od lustra wody. Słaniał się na nogach. Ten twardy mężczyzna, który niejedno przeszedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego