Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
szukała pleców.
Cmoktał strzał za strzałem.
Szumiał wiatr.
W południe niebo zapchało się chmurami.
Było cicho, ciepło i smutna popielista tęcza zajarzyła się na chwilę nad czarnym lasem.
Wisiał deszcz .
Cicho było na starym cmentarzu, ciepło, ptaki wyleciały w pole, chrzęściła tylko pod nogami spalona trawa.
Czaiły się dzieci w gęstych zaroślach, chowały za macejłami, rzucały kamieniami w zmarszczone jezioro, w psy biegnące sznurkiem.
Pod murem, w czarnej wodzie stały drzewa, wiatr liście podbierał, niósł w przestrzeń zapach i dym dopalających się zrębów Foresty.
W krzakach rozmawiały dziewczynki: - A ty wiesz, że każdy kwiat pachnie nie sobą, tylko miodem?
- Nie, jesienne
szukała pleców.<br>Cmoktał strzał za strzałem.<br>Szumiał wiatr.<br>W południe niebo zapchało się chmurami.<br>Było cicho, ciepło i smutna popielista tęcza zajarzyła się na chwilę nad czarnym lasem.<br>Wisiał deszcz .<br>Cicho było na starym cmentarzu, ciepło, ptaki wyleciały w pole, chrzęściła tylko pod nogami spalona trawa.<br>Czaiły się dzieci w gęstych zaroślach, chowały za macejłami, rzucały kamieniami w zmarszczone jezioro, w psy biegnące sznurkiem.<br>Pod murem, w czarnej wodzie stały drzewa, wiatr liście podbierał, niósł w przestrzeń zapach i dym dopalających się zrębów Foresty.<br>W krzakach rozmawiały dziewczynki: - A ty wiesz, że każdy kwiat pachnie nie sobą, tylko miodem?<br>- Nie, jesienne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego