Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
mylił się. Byli to żywi, normalni ludzie, a nie nocne zjawy. Ucieszył się niezmiernie i zapragnął zbliżyć do nich. Podszedł więc do baraku, przystanął za węgłem, z uczuciem wzrastającej ulgi przysłuchując się ich głośnej, wzburzonej rozmowie.
Młody człowiek o wyglądzie sportowca stanął przed zwartą gromadą mężczyzn w granatowych kombinezonach. Żywo gestykulując mówił napiętym głosem:
-Opanujcie się, ludzie. Jutro musimy zacząć robotę. Ja tu od pięciu lat przyjeżdżam, ale nigdy nie słyszałem o żadnych duchach ani upiorach. Przyrzekam wam, że jutro zbadamy całą sprawę..
- Panie Makulski - zawołał ktoś z gromady -co tu badać, kiedy my sami widzieli!
Jakiś drugi głos, twardy i
mylił się. Byli to żywi, normalni ludzie, a nie nocne zjawy. Ucieszył się niezmiernie i zapragnął zbliżyć do nich. Podszedł więc do baraku, przystanął za węgłem, z uczuciem wzrastającej ulgi przysłuchując się ich głośnej, wzburzonej rozmowie.<br>Młody człowiek o wyglądzie sportowca stanął przed zwartą gromadą mężczyzn w granatowych kombinezonach. Żywo gestykulując mówił napiętym głosem:<br> -Opanujcie się, ludzie. Jutro musimy zacząć robotę. Ja tu od pięciu lat przyjeżdżam, ale nigdy nie słyszałem o żadnych duchach ani upiorach. Przyrzekam wam, że jutro zbadamy całą sprawę.. &lt;page nr=26&gt;<br> - Panie Makulski - zawołał ktoś z gromady -co tu badać, kiedy my sami widzieli!<br>Jakiś drugi głos, twardy i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego