wyglądam na swoje czterdzieści dwa lata? Nie, bo nigdy nie paliłem. Nie rozumiem, jak możecie się tak świadomie truć. Dzięki niepaleniu jestem stuprocentowym mężczyzną, prawda, Alicjo? - zwrócił się nagle do żony.<br>- Tak, tak - odparła machinalnie.<br>- No widzisz - zaśmiał się krótko i urwał.<br>Na salę wszedł Gorczyca, za którym dreptał żywo gestykulujący Skowroński. Przeszli przez parkiet, usiedli przy stoliku, przy którym siedzieli już Skwarski i Lisiecki. Kosiński wziął machinalnie ze stolika pudełko <page nr= 34><br>zapałek, otworzył, wyjął jedną z nich, chwilę obracał w palcach, gwałtownie złamał.<br>- Przepraszam was na chwilę - powiedział spokojnie, wstając. Przeszedł kilka kroków i zatrzymał się przed stolikiem Gorczycy. Siedzący przerwali