Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura Niezależna
Nr: 36
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1971
Rok powstania: 1987
dziełem (...) (nie dla lichego zysku ani dla zdobycia próżnej chwały, lecz aby szerzyć prawdy i aby jej światło, które stanowi dobro ludzkiego rodzaju jaśniej świeciło).
Krzysztof Penderecki

Andrzej Urbański
POWIEDZIEĆ - NIE
"Ambasador" to rzecz teatralna, publiczna, uwikłana w konwencje i nastroje na widowni. W tym się zresztą sprawdza najmniej - słowo ginie w cieniu aktorów, czy aktorzy nie dźwigają słowa? Na moje ucho "Ambasadora" trzeba czytać, cóż kiedy jedyne maszynopisy kryją cenzorskie i urzędnicze biurka.
Warszawa, osiemdziesiątego pierwszego roku. Dejmkowego "Ambasadora" odbierano jak rzecz o Wielkim Bracie. Częściej śmiano się jednak niż trwożono. Kto zresztą szedł w ten czas do teatru - cenzorzy
dziełem (...) (nie dla lichego zysku ani dla zdobycia próżnej chwały, lecz aby szerzyć prawdy i aby jej światło, które stanowi dobro ludzkiego rodzaju jaśniej świeciło).<br> &lt;au&gt;Krzysztof Penderecki&lt;/au&gt;&lt;/div&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;au&gt;Andrzej Urbański&lt;/au&gt;<br>&lt;tit&gt;POWIEDZIEĆ - NIE&lt;/tit&gt;<br> &lt;intro&gt;"Ambasador" to rzecz teatralna, publiczna, uwikłana w konwencje i nastroje na widowni. W tym się zresztą sprawdza najmniej - słowo ginie w cieniu aktorów, czy aktorzy nie dźwigają słowa? Na moje ucho "Ambasadora" trzeba czytać, cóż kiedy jedyne maszynopisy kryją cenzorskie i urzędnicze biurka.&lt;/intro&gt;<br> Warszawa, osiemdziesiątego pierwszego roku. Dejmkowego "Ambasadora" odbierano jak rzecz o Wielkim Bracie. Częściej śmiano się jednak niż trwożono. Kto zresztą szedł w ten czas do teatru - cenzorzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego