Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
rozerwie.
- Uzgodniłam z lekarzem. I sama chciała.
- Echżeż ty! Z jakiego dworca?
- Pociąg dawno odjechał.
- Po co się wtrącasz? Nogi ci powyrywać!
- Wyrywaj! Musiałam to zrobić.
- Nie masz prawa!
- Mam! Takie samo jak ty!
- Nikt cię nie prosił!
- Ona cię... też nie prosiła!
Czuję, że zyskałam drobną przewagę.
- Przecież ty giniesz, Jędrek. Ona jest chora. Powinna być w sanatorium. A ty musisz grać.
- Za późno.
- Jeszcze nie jest za późno.
- Ona tam zginie.
- Ty zginiesz tu.
- Nic nie rozumiesz.
- Ale dlaczego ty... Dlaczego właśnie ty?
- Miałem się rozglądać, kto by to zrobił za mnie?
- Gdybyś jej nie kochał, też byś to
rozerwie.<br>- Uzgodniłam z lekarzem. I sama chciała.<br>- Echżeż ty! Z jakiego dworca?<br>- Pociąg dawno odjechał.<br>- Po co się wtrącasz? Nogi ci powyrywać!<br>- Wyrywaj! Musiałam to zrobić.<br>- Nie masz prawa!<br>- Mam! Takie samo jak ty!<br>- Nikt cię nie prosił!<br>- Ona cię... też nie prosiła! <br>Czuję, że zyskałam drobną przewagę.<br>- Przecież ty giniesz, Jędrek. Ona jest chora. Powinna być w sanatorium. A ty musisz grać.<br>- Za późno.<br>- Jeszcze nie jest za późno.<br>- Ona tam zginie.<br>- Ty zginiesz tu.<br>- Nic nie rozumiesz.<br>- Ale dlaczego ty... Dlaczego właśnie ty?<br>- Miałem się rozglądać, kto by to zrobił za mnie?<br>- Gdybyś jej nie kochał, też byś to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego