Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
City jako przedsiębiorczy, solidni bankierzy. Samuel de Groot kontynuował obecnie, choć w innych dziedzinach, zacne tradycje zasłużonych przodków.
Nie bez zdziwienia więc czytałem telegram, który otrzymałem tydzień później: "ť 50 (słownie: pięćdziesiąt) miesięcznie z pełnym utrzymaniem. Samochód na dworcu w piątek 3 maja o 19.47. De Groot".
Limuzyna sunęła gładko w zupełnej ciszy: odgrodzony szybką szofer nie próbował nawet zagajać rozmowy. Po kwadransie jazdy reflektory rozpoznały w ciemnościach pozłacane pręty bramy wjazdowej. Szofer wymienił z portierem hasło "Zginął Stolnik, widziałem!" Bramę otworzono i zajechaliśmy pod oświetlony ganek, gdzie pani Emilia de Groot, wraz z jedynaczką Martą, czekały z powitaniem. Przyjęty
City jako przedsiębiorczy, solidni bankierzy. Samuel de Groot kontynuował obecnie, choć w innych dziedzinach, zacne tradycje zasłużonych przodków.<br>Nie bez zdziwienia więc czytałem telegram, który otrzymałem tydzień później: "&#357; 50 (słownie: pięćdziesiąt) miesięcznie z pełnym utrzymaniem. Samochód na dworcu w piątek 3 maja o 19.47. De Groot".<br>Limuzyna sunęła gładko w zupełnej ciszy: odgrodzony szybką szofer nie próbował nawet zagajać rozmowy. Po kwadransie jazdy reflektory rozpoznały w ciemnościach pozłacane pręty bramy wjazdowej. Szofer wymienił z portierem hasło "Zginął Stolnik, widziałem!" Bramę otworzono i zajechaliśmy pod oświetlony ganek, gdzie pani Emilia de Groot, wraz z jedynaczką Martą, czekały z powitaniem. Przyjęty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego