było takich przypadków. Komisje wyborcze otrzymały instrukcje, aby nie liczyć głosów dopóty, dopóki nie zostanie wyjaśniona sprawa złego tuszu i innych nieprawidłowości.<br>W prowincji, w której urzęduję, Nuristanie, musieliśmy przedłużyć głosowanie o dwie godziny, gdyż z powodu opadów deszczu i śniegu ludzie nie mogli dotrzeć do lokali wyborczych. Wybory przebiegały gładko. Nie było zamachów i napadów. Ludzie mówili, że Bóg strzeże Afganistan, bo nic złego się nie zdarzyło. Najwięcej głosowało kobiet. Nuristan jest prowincją zaniedbaną, lekceważoną przez wszystkie byłe reżimy. Ludzie szli masowo do urn z nadzieją, że wszystko się zmieni, będzie więcej szkół i pobudowane zostaną drogi.<br>Mamy natomiast trudności