żołnierz, widząc opornego starucha, rozkroił mu głowę mieczem. To tylko z głowy boga wyfrunęła upostaciowana mądrość. Z głowy Archimedesa wyciekł mózg, a geniusz mądrości odleciał na długie czasy, aż do epoki, kiedy Ziemia zmalała do średniej wielkości planety krążącej dokoła Słońca.<br>A i z tym obaleniem przesądów nie poszło tak gładko. Za co teraz byle belfer stawia sztubakowi piątkę, wtedy palono żywcem na stosach.<br>Wystarczyło publicznie głosić, że to nie dzienne świecidło krąży dokoła opoki Ziemi, lecz pyłek Ziemi obiega Słońce, krążąc w kółko jak ślepy koń poruszający młyński kamień. Tak postąpiono z genialnym Bruno, który posunął się dalej, bo i