Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
jego podchorążowskie łóżko - Więc w przypływie nagłego rozczulenia:
- Wrócę czy nie wrócę - zawołał - szkoda czasu na szarady!... Koledzy!... Warszawa dziś świętuje na cześć króla... Kto idzie ze mną?... Odwiedzimy "Trzy Czarne Marysieńki." albo "Dziurkę"!
Tamci spojrzeli po sobie niezdecydowanie.
- Hm, może by i pójść warto... jak myślisz, Massalski? - spytał Peterek gładząc fawaryty.
- To chyba i Groman pójdzie z nami - odrzekł zapytany. - Bo ci obaj - dodał wskazując Hulewicza i Lasotę - to już uparte śledzienniki!
Rzucili się więc w korytarz, ku umywalniom, ku grzebieniom i szczotkom, ku szafom, w którym wisiały odświętne mundury. Nie upłynęło i pół godziny, gdy wyświeżeni i błyszczący, opięci
jego podchorążowskie łóżko - Więc w przypływie nagłego rozczulenia: <br>- Wrócę czy nie wrócę - zawołał - szkoda czasu na szarady!... Koledzy!... Warszawa dziś świętuje na cześć króla... Kto idzie ze mną?... Odwiedzimy "Trzy Czarne Marysieńki." albo "Dziurkę"!<br>Tamci spojrzeli po sobie niezdecydowanie.<br>- Hm, może by i pójść warto... jak myślisz, Massalski? - spytał Peterek gładząc fawaryty.<br>- To chyba i Groman pójdzie z nami - odrzekł zapytany. - Bo ci obaj - dodał wskazując Hulewicza i Lasotę - to już uparte śledzienniki!<br>Rzucili się więc w korytarz, ku umywalniom, ku grzebieniom i szczotkom, ku szafom, w którym wisiały odświętne mundury. Nie upłynęło i pół godziny, gdy wyświeżeni i błyszczący, opięci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego