Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
Kark skręcić komuś jest drobnostką,
Potem Komedię czytać Boską
265
Czy stary oklaskiwać kwartet,
Lub dyskutować awangardę.
Na mniejszą skalę, to codzienne,
Ktoś mówi: zło jest bezimienne,
A nas użyto jak narzędzi.
270
Ma rację. I ku zgubie pędzi.

Fenomen ten, jak nam się jawi,
Jest skutkiem naciskania lawin
Na glebę, gdzie złożyły wieki
Mocno osiadły kult dla etyki.
275
Jeżeli tutaj ktoś pozwoli
Ponownie użyć paraboli,
Na pomoc fizyków pomysłom
Inne rozbicie jądra przyszło.

Jak ich rozpoznać? Wykrój powiek
280
Mają nie ten co zwykły człowiek
I w oczach mętny błysk owadzi -
Ten ich najczęściej nagle zdradzi.
Cała ta wizja
Kark skręcić komuś jest drobnostką, <br>Potem Komedię czytać Boską <br>265<br>Czy stary oklaskiwać kwartet, <br>Lub dyskutować awangardę. <br>Na mniejszą skalę, to codzienne, <br>Ktoś mówi: zło jest bezimienne, <br>A nas użyto jak narzędzi. <br>270<br>Ma rację. I ku zgubie pędzi. <br><br>Fenomen ten, jak nam się jawi, <br>Jest skutkiem naciskania lawin <br>Na glebę, gdzie złożyły wieki <br>Mocno osiadły kult dla etyki. <br>275<br>Jeżeli tutaj ktoś pozwoli <br>Ponownie użyć paraboli, <br>Na pomoc fizyków pomysłom <br>Inne rozbicie jądra przyszło. <br><br>Jak ich rozpoznać? Wykrój powiek <br>280<br>Mają nie ten co zwykły człowiek<br>I w oczach mętny błysk owadzi - <br>Ten ich najczęściej nagle zdradzi. <br>Cała ta wizja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego