Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
możnym tego świata i dobrze mi tak.
Mam nauczkę.
Przez tę inteligenckość świeżego chowu zapomniałem o swojej chłopskiej krwi i gorzkiej roztropności moich dziadów, którym nie zdarzało się zapominać, że łaska pańska na pstrym koniu jedzie.
Mało tego.
Potraktowali mnie jak wariata!
Wyśmieli i poszli.
A tak na nich w głębi duszy liczyłem.
Taka mi zaświtała nadzieja.
Tymczasem w tych murach, w których mnie zamknięto, wśród kroci istnień ludzkich nie mogę liczyć absolutnie na nikogo.
Tylko na siebie.
Może i dobrze, że mnie obaj odtrącili, bo teraz wiem z całą pewnością, wiem po tym, jak mi garbowano skórę, po tych wszystkich
możnym tego świata i dobrze mi tak.<br>Mam nauczkę.<br>Przez tę inteligenckość świeżego chowu zapomniałem o swojej chłopskiej krwi i gorzkiej roztropności moich dziadów, którym nie zdarzało się zapominać, że łaska pańska na pstrym koniu jedzie.<br>Mało tego.<br>Potraktowali mnie jak wariata!<br>Wyśmieli i poszli.<br>A tak na nich w głębi duszy liczyłem.<br>Taka mi zaświtała nadzieja.<br>Tymczasem w tych murach, w których mnie zamknięto, wśród kroci istnień ludzkich nie mogę liczyć absolutnie na nikogo.<br>Tylko na siebie.<br>Może i dobrze, że mnie obaj odtrącili, bo teraz wiem z całą pewnością, wiem po tym, jak mi garbowano skórę, po tych wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego