w dzień prawyborów w Iowa, kiedy po przegranej wygłosił mowę przechodzącą we wrzask i zakończoną błazeńskim, wojennym okrzykiem, który stał się smakowitym tematem dla satyryków.<br>Media nagłośniły ten epizod ku zadowoleniu demokratycznego establishmentu, któremu były gubernator wydał wojnę. Nagle zaczęto doceniać Kerry'ego, jego imponującą prezencję (ma 185 cm wzrostu), głos - głęboki baryton, doświadczenie i zasługi.<br><br>W przemówieniach Kerry wypomina Bushowi rosnący deficyt budżetowy, zagrażający przyszłości następnych pokoleń i wytyka stagnację na rynku pracy mimo ożywienia koniunktury. Zapowiada walkę z potężnymi grupami interesów, aferzystami "z Enronów tego świata", w obronie mniej zamożnych Amerykanów. Obiecuje cofnięcie obniżek podatków dla najbogatszych, uchwalonych z inicjatywy