wyznaniowych i sytuacji życia religijnego i ich komplikacji w NRD.<br>Trzeba tu jeszcze dodać, że o ile ciążenie ku namiastkom politycznej jedności Niemiec w Kościele katolickim było w pewnym sensie zrozumiałe na tle centralistycznej struktury Kościoła katolickiego, zwłaszcza w okresie przedsoborowym, to podobne tendencje w Kościele ewangelickim <page nr=109> nie mają zbyt głębokich tradycji, zwłaszcza w Niemczech, gdzie Kościół ten zawsze podkreślał swoją samodzielność w poszczególnych krajach niemieckich, a jako jednolita ogólnomiecka organizacja wyznaniowa, pod nazwą Ewangelicki Kościół Niemiec (EKD), został specjalnie powołany do życia po zakończeniu II wojny światowej.<br>Było to, być może, również reminiscencją roli, jaką polityczny protestantyzm niemiecki spełniał w