Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
oczywista: Jarosław T. nie zdążył usunąć zwłok swojej kochanki, którą zabił w napadzie zazdrości. Policyjny lekarz orzekł (zastrzegając się oczywiście, iż jest to diagnoza jak najbardziej wstępna), że Marzena zmarła około godziny drugiej w nocy. Podstawą do takiego obliczenia była temperatura powietrza owej nocy, oraz niższa o kilka stopni temperatura gleby w ogródku podejrzanego.
Dlatego podkomisarz nie zastanawiał się długo i na aparacie telefonicznym, który udostępniła mu Jadwiga K. wystukał siedmiocyfrowy numer zaczynający się na "7".
- Hurtownia "Janpol" - powiedział głos w słuchawce i zapytał, czym może służyć.
- Chciałbym rozmawiać z panem Jackiem - odpowiedział podkomisarz.
- Z którym Jackiem? - zapytał głos.
- A ilu
oczywista: Jarosław T. nie zdążył usunąć zwłok swojej kochanki, którą zabił w napadzie zazdrości. Policyjny lekarz orzekł (zastrzegając się oczywiście, iż jest to diagnoza jak najbardziej wstępna), że Marzena zmarła około godziny drugiej w nocy. Podstawą do takiego obliczenia była temperatura powietrza owej nocy, oraz niższa o kilka stopni temperatura gleby w ogródku podejrzanego.<br>Dlatego podkomisarz nie zastanawiał się długo i na aparacie telefonicznym, który udostępniła mu Jadwiga K. wystukał siedmiocyfrowy numer zaczynający się na "7".<br>&lt;q&gt;- Hurtownia "Janpol"&lt;/&gt; - powiedział głos w słuchawce i zapytał, czym może służyć.<br>&lt;q&gt;- Chciałbym rozmawiać z panem Jackiem&lt;/&gt; - odpowiedział podkomisarz. <br>&lt;q&gt;- Z którym Jackiem?&lt;/&gt; - zapytał głos.<br>&lt;q&gt;- A ilu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego