zależności, kiedyś często bliskiej istnemu niewolnictwu, a teraz trwającą jako dyrektywa uchylania się od odpowiedzialności, tradycję "złej roboty", czyli powolnego, niedbałego wykonawstwa jako rady na wyzysk, kiedyś często nieludzki, tradycję niechęci, nieufności, wrogości wobec jakiejkolwiek władzy, zwłaszcza państwowej. Wszystko to dało w efekcie typową chłopską niezdolność do myślenia kategoriami interesu globalnego, narodowego, czy też kategoriami dobra ogólnego, powszechnego, dbałość za to jedynie o interesy lokalne, partykularne, zaściankowe, parafialne. A więc wolność temu tylko miałaby służyć. Państwo tedy musi być słabe, by jej nie zagrażać. To stara ideologia i skompromitowana, lecz odpowiada dzisiejszym interesom polskiego drobnomieszczaństwa, tak jak dawnej odpowiadała interesom drobnej