Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
serca, każde prawdziwe natchnienie, nie cierpi analizy. Przecież po to mam serce, ja, mężczyzna, żeby płynęło zeń natchnienie. Dla Ciebie, Kobieto. Piszę do Ciebie list, ja, mężczyzna, bo żyję tylko dla Ciebie, Kobieto. Nie ma dla mnie innej roli, nigdy jej nie było, od kiedy tylko pojawiliśmy się na tym globie i nigdy jej nie będzie. Chcę, żebyś o tym pamiętała, Kobieto. Gdy kładę się spać, robię to myśląc o Tobie. Jeśli wstaję rano, tylko dlatego to robię, żeby każdy nowy dzień upłynął mi Tobą. Jeśli żyję, to znaczy, że żyję tylko Tobą. Jeśli robię coś, to znaczy, że robię to
serca, każde prawdziwe natchnienie, nie cierpi analizy. Przecież po to mam serce, ja, mężczyzna, żeby płynęło zeń natchnienie. Dla Ciebie, Kobieto. Piszę do Ciebie list, ja, mężczyzna, bo żyję tylko dla Ciebie, Kobieto. Nie ma dla mnie innej roli, nigdy jej nie było, od kiedy tylko pojawiliśmy się na tym globie i nigdy jej nie będzie. Chcę, żebyś o tym pamiętała, Kobieto. Gdy kładę się spać, robię to myśląc o Tobie. Jeśli wstaję rano, tylko dlatego to robię, żeby każdy nowy dzień upłynął mi Tobą. Jeśli żyję, to znaczy, że żyję tylko Tobą. Jeśli robię coś, to znaczy, że robię to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego