Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
Gdy tak zastanawialiśmy się nad tym, co począć, rozległ
się nagle wesoły głos Mateusza:

- Aga, opcy!

Co miało oznaczać:

- Uwaga, chłopcy!

Spojrzeliśmy przed siebie i oczom naszym ukazał się
niezwykły widok: od strony muru zbliżała się do nas
prześliczna Królewna Śnieżka, a za nią dwunastu
krasnoludków dźwigało na plecach nasz globus.

Pobiegliśmy na spotkanie witając ich jak najserdeczniej.

Królewna Śnieżka uśmiechnęła się do nas
łaskawie i rzekła:

- Wasza piłka potłukła mi kilka zabawek, mimo to
jednak zwracam ją wam, ale pod warunkiem, że nauczycie moich
krasnoludków geografii.

- Doskonale! Bardzo chętnie! - zawołał Anastazy,
który był najśmielszy z nas wszystkich.

Tymczasem stała się
Gdy tak zastanawialiśmy się nad tym, co począć, rozległ <br>się nagle wesoły głos Mateusza:<br><br>- Aga, &lt;orig&gt;opcy&lt;/&gt;!<br><br>Co miało oznaczać:<br><br>- Uwaga, chłopcy!<br><br>Spojrzeliśmy przed siebie i oczom naszym ukazał się <br>niezwykły widok: od strony muru zbliżała się do nas <br>prześliczna Królewna Śnieżka, a za nią dwunastu <br>krasnoludków dźwigało na plecach nasz globus.<br><br>Pobiegliśmy na spotkanie witając ich jak najserdeczniej.<br><br>Królewna Śnieżka uśmiechnęła się do nas <br>łaskawie i rzekła:<br><br>- Wasza piłka potłukła mi kilka zabawek, mimo to <br>jednak zwracam ją wam, ale pod warunkiem, że nauczycie moich <br>krasnoludków geografii.<br><br>- Doskonale! Bardzo chętnie! - zawołał Anastazy, <br>który był najśmielszy z nas wszystkich.<br><br>Tymczasem stała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego