mnie kapiący kibel, usiłuję go więc naprawić. Rozwalam całą spłuczkę i w dodatku przekręcam gwint w nakrętce. Wychodzę do sklepu po nową spłuczkę. Wracam. Już piąta. Piszę coś o aniołach, ale zupełnie nie to, co trzeba.<br>Kiedy Ona wraca, jest zła. Jak Polka głodna, to zła. Kiedy mówi, że jest głodna, przypominam sobie, że ja też jestem.<br>- Co zrobimy? - pytam.<br>- Siedzisz w domu, mógłbyś zrobić obiad! Nie mogę wracać z pracy i brać się za gotowanie.<br>- OK, ja zmywam i odkurzam; wolisz zmywać?<br>Wytrzymuję to spojrzenie. Nie gotuję - gdybym był kobietą, być może nie przyszłaby mi do głowy taka asertywność. Jako