Pracowałem wtedy w Szefostwie Lotnictwa Korpusu Obrony Powietrznej we Wrocławiu. Czas służby uciekał na zażartych dyskusjach politycznych i poszukiwaniach skąd wziąć jakieś ludzkie zaopatrzenie na zbliżające się mimo wszystko Święta Bożego Narodzenia. 21 grudnia 1981 r. właśnie kończyliśmy roztrząsanie głównych problemów szkolenia naszego lotnictwa w następnym roku kiedy radiowa sieć głośnomówiąca przyniosła suche polecenie:<br> - Zmiana bojowa na Stanowisko Dowodzenia... - powtarzam. Zmiana bojowa na Stanowisko Dowodzenia...<br>To nie było daleko. Krótki podziemny tunel, kilkanaście schodów i razem z innymi znalazłem się w sali dowodzenia. Szybko zajęliśmy miejsca za wskaźnikami zautomatyzowanego systemu dowodzenia Cyber-2WA, wprowadzając potrzebne dane identyfikacyjne do komputera i przeglądając