stanowisko, czekamy tylko na to, co powie Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Zdaniem Dębskiego referendum to dopiero półfinał. Trzeba jeszcze wygrać wybory i wziąć władzę w swoje ręce. - Z kimkolwiek rozmawiamy, to nikt tej władzy nie chce i to jest problem. Przewodniczący uważa, że zebranie podpisów od 10 procent osób uprawnionych do głosowania, wnioskujących o referendum, to nic trudnego. Potrzebny jest jednak jeszcze dobry program i ludzie. - Oczywiście, my to mamy. Fizycznie jednak zbierać podpisów nie będziemy - zapewnia Bogdan Dębski.<br><br>&lt;tit&gt;SLD nie śpi&lt;/&gt;<br><br>Nie wiadomo, czy społecznego niezadowolenia nie zechce wykorzystać SLD, które miałoby zapewne chrapkę na kilka stanowisk w mieście. Pierwszym tego