furtki! - tuż przy wyjściu na ulicę. Rozmawiali sobie, a raczej - on gadał, a ona patrzała na niego spokojnie, bez ruchu. Wreszcie - czy kto widział kiedy coś podobnego? - on jej założył na głowę tę czerwoną perukę - i poszli sobie.<br><br><page nr=12>Woźny patrzał za nimi przez dłuższą chwilę, cmokając z niezadowoleniem i kręcąc głową, póki nie znikli za pawilonem sali gimnastycznej. Zatrzymał wzrok na tym ohydnym aerozolowym napisie, wysmarowanym przez któregoś młodego wandala na drzwiach i tynku wokół nich: "BOŻE, ZATRZYMAJ ŚWIAT, JA WYSIADAM!" - o, ludzie, czy na tych paskudów nie ma już żadnej rady? Ilekroć woźny patrzał na ten napis, tylekroć czuł, że