Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
mówić teraz o tym, że on i Alina to na zawsze, że są...
"Przecież cokolwiek bym powiedział, będzie to wyglądało, że proszę o litość, że przypominam mu, że broni mnie ona, jego siostra." Jeszcze cień półuśmiechu: "Siostra", powtórzył w myślach i podniósł oczy na przyjaciela. - Więc co? Wykonałbyś?
Kolumb skinął głową. Brwi miał ściągnięte w namyśle. - Pierwsza rzecz, nie wpuszczać nikogo...
- Dobrze sam wiem - przerwał mu w pół zdania Jerzy. - Zaraz osobiście melduję się przez Junoszę do Starego. To te bałwany z łączności tak mnie urządziły...
Kolumb odczekał chwilę.
- Czy wiesz, że ta hiena została aresztowana wtedy, w lokalu, w chwilę
mówić teraz o tym, że on i Alina to na zawsze, że są...<br>"Przecież cokolwiek bym powiedział, będzie to wyglądało, że proszę o litość, że przypominam mu, że broni mnie ona, jego siostra." Jeszcze cień półuśmiechu: "Siostra", powtórzył w myślach i podniósł oczy na przyjaciela. - Więc co? Wykonałbyś?<br>Kolumb skinął głową. Brwi miał ściągnięte w namyśle. - Pierwsza rzecz, nie wpuszczać nikogo...<br>- Dobrze sam wiem - przerwał mu w pół zdania Jerzy. - Zaraz osobiście melduję się przez Junoszę do Starego. To te bałwany z łączności tak mnie urządziły...<br>Kolumb odczekał chwilę.<br>- Czy wiesz, że ta hiena została aresztowana wtedy, w lokalu, w chwilę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego