Typ tekstu: Książka
Autor: Porazińska Janina
Tytuł: Szewczyk Dratewka
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1952
jednakowo biało ubrane i wszystkie mają płócienne zasłony na
głowach.

A czarownica powiada:



A teraz jest trzecia próba.
Albo gody, albo zguba.
Za chwileczkę już świtanie,
za chwileczkę ranek wstanie.
Musisz zgadnąć, jak należy,
która z nich jest panną z wieży.
Jak nie zgadniesz
do poranku,
to ci, panku,
urwę głowę,
i gotowe!



Przygląda się Dratewka pannom, przygląda, która z nich jest inna,
która może być panną uwięzioną, ale one wszystkie jednakowiuteńkie,
jako te białe gąski na łące.

Jak tu poznać? Jak tu zgadnąć?

Myśli szewczyk:

"Teraz to już przyjdzie mi zginąć".

A wtem przez otwarte okno złote pszczoły wleciały, izbę
jednakowo biało ubrane i wszystkie mają płócienne zasłony na <br>głowach. <br><br>A czarownica powiada: <br><br><br><br>A teraz jest trzecia próba. <br>Albo gody, albo zguba. <br>Za chwileczkę już świtanie, <br>za chwileczkę ranek wstanie. <br>Musisz zgadnąć, jak należy,<br>która z nich jest panną z wieży.<br>Jak nie zgadniesz <br>do poranku, <br>to ci, panku, <br>urwę głowę, <br>i gotowe!<br><br><br><br>Przygląda się Dratewka pannom, przygląda, która z nich jest inna, <br>która może być panną uwięzioną, ale one wszystkie jednakowiuteńkie, <br>jako te białe gąski na łące.<br><br>Jak tu poznać? Jak tu zgadnąć?<br><br>Myśli szewczyk:<br><br>"Teraz to już przyjdzie mi zginąć".<br><br>A wtem przez otwarte okno złote pszczoły wleciały, izbę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego