Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
stukali obcasami i w ogóle zachowywali tak, jak gdyby niewola była drobnym, zabawnym epizodem w ich wojskowej karierze, a przede wszystkim okazywali ogromne zadowolenie, że wojna liczy się podwójnie w ich stanie służby. Tak się jeszcze złożyło, że nie było wśród nich ani jednego łącznościowca. Musiałem brnąć dalej w tej głupiej maskaradzie, bo przestałem panować nad wypadkami. Pryczę obok mnie zajął szczupły blondynek o niebieskich oczach i twarzy cherubina. Spodobał mi się od razu.
- Podchorąży Sawicki - stuknął obcasami.
- Podchorąży Piszczyk - odstukałem.
- Pan podchorąży poszedł na wojnę w wyjściowym mundurze?
- Byłem w Szpitalu Piłsudskiego - odparłem. - I nie chcieli mnie wypuścić, bo miałem
stukali obcasami i w ogóle zachowywali tak, jak gdyby niewola była drobnym, zabawnym epizodem w ich wojskowej karierze, a przede wszystkim okazywali ogromne zadowolenie, że wojna liczy się podwójnie w ich stanie służby. Tak się jeszcze złożyło, że nie było wśród nich ani jednego łącznościowca. Musiałem brnąć dalej w tej głupiej maskaradzie, bo przestałem panować nad wypadkami. Pryczę obok mnie zajął szczupły blondynek o niebieskich oczach i twarzy cherubina. Spodobał mi się od razu.<br>- Podchorąży Sawicki - stuknął obcasami.<br>- Podchorąży Piszczyk - odstukałem.<br>- Pan podchorąży poszedł na wojnę w wyjściowym mundurze?<br>- Byłem w Szpitalu Piłsudskiego - odparłem. - I nie chcieli mnie wypuścić, bo miałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego