jej perwersyjne zachowania, ale wyczuwają, że te niby niewinne zabawy brutalnie obnażają mieszczańskie zakłamanie. Zamiast nie uświadomionej panienki aktorka pokazała nieletnią, zepsutą do szpiku kości onanistkę, co było na tyle oburzające, że cenzura z powodów obyczajowych wycięła połowę zagranych nieprzyzwoitości.<br> W doborowym ensamblu: Anna Seniuk - nad wyraz pretensjonalna w swej głupocie mama, Wojciech Pszoniak - naiwny, niczego nie dostrzegający tatuś, Jerzy Stuhr - kochanek mamy, rola Lili zasługuje na szczególną uwagę swą konsekwencją i nowatorstwem ujęcia. Dzięki Annie Dymnej z drugoplanowej (wedle tradycji grały ją dzieci) stała się pierwszoplanową; bodaj najważniejszym krzywym zwierciadłem odbijającym upiorny, mieszczański świat. Była to w jej karierze, bez