Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
interesu, doznawał zdziwienia; za bufetem bowiem żyło i poruszało się białoróżowe ciało dwudziestosześcioletniej panny Heli, "rzecz sama w sobie", nie mająca nic wspólnego z drzewami i mgłą na Plantach.
Już nie "zatabaczał" się do tego stopnia, by wybuchem gniewu otrząsać się z uroku panny Heli. Natomiast popełniał niezliczoną ilość drobnych głupstw. Więc np., gdy goście nic nie zamawiali i pustego naczynia brakło, przychodził do bufetu pić wodę. Robił to zbyt często, by uszło uwagi kasjerki Gieni. Raz zagadnęła go znienacka: "Z czego pan ma ciągle takie pragnienie? I już więcej nie pił wody. Natomiast cierpliwie czekał, aż mu goście coś zamówią
interesu, doznawał zdziwienia; za bufetem bowiem żyło i poruszało się białoróżowe ciało dwudziestosześcioletniej panny Heli, "rzecz sama w sobie", nie mająca nic wspólnego z drzewami i mgłą na Plantach.<br>Już nie "zatabaczał" się do tego stopnia, by wybuchem gniewu otrząsać się z uroku panny Heli. Natomiast popełniał niezliczoną ilość drobnych głupstw. Więc np., gdy goście nic nie zamawiali i pustego naczynia brakło, przychodził do bufetu pić wodę. Robił to zbyt często, by uszło uwagi kasjerki Gieni. Raz zagadnęła go znienacka: "Z czego pan ma ciągle takie pragnienie? I już więcej nie pił wody. Natomiast cierpliwie czekał, aż mu goście coś zamówią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego