Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
i wypoczniemy. Rozwińmy teraz wszystkie żagle.
Nadzieja na szybkie zaspokojenie głodu dodała im sił. Raźnym krokiem
schodzili z pagórka do małej kotlinki, w której znajdowało się
kilkanaście szałasów. Wewnątrz koliska utworzonego przez nie tliło się
ognisko. Byli już w pobliżu obozowiska, gdy naraz Tomek zatrzymał się
mówiąc:
- Omal nie zrobiliśmy głupstwa!
- A to niby dlaczego? - zdziwił się bosman.
- Zaraz panu wszystko wyjaśnię. Nie wolno nam wejść bezpośrednio do
obozu Australijczyków, jeżeli nie chcemy ich obrazić.
- Więc co mamy zrobić? - zapytał bosman, spoglądając na Tomka.
- Wiedziałby pan, gdyby pan był z nami z wizytą u plemienia
człowieka-kangura. Pan Bentley wyjaśniał wtedy
i wypoczniemy. Rozwińmy teraz wszystkie żagle.<br> Nadzieja na szybkie zaspokojenie głodu dodała im sił. Raźnym krokiem<br>schodzili z pagórka do małej kotlinki, w której znajdowało się<br>kilkanaście szałasów. Wewnątrz koliska utworzonego przez nie tliło się<br>ognisko. Byli już w pobliżu obozowiska, gdy naraz Tomek zatrzymał się<br>mówiąc:<br> - Omal nie zrobiliśmy głupstwa!<br> - A to niby dlaczego? - zdziwił się bosman.<br> - Zaraz panu wszystko wyjaśnię. Nie wolno nam wejść bezpośrednio do<br>obozu Australijczyków, jeżeli nie chcemy ich obrazić.<br> - Więc co mamy zrobić? - zapytał bosman, spoglądając na Tomka.<br> - Wiedziałby pan, gdyby pan był z nami z wizytą u plemienia<br>człowieka-kangura. Pan Bentley wyjaśniał wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego