Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
makijażu. Nie wychodzi, więc zabierają karmę i odjeżdżają.

Pomoc wójta skończyła się na wydzierżawieniu ziemi. Twierdzi, że chciał założyć fundację na rzecz przytuliska Violetty Villas, ale ona nie zaakceptowała regulaminu.

- Obraziła się na sprawozdawczość, co pół roku miałaby pisać raport o stanie schroniska - opowiada wójt. - Zadzwoniła z krzykiem, że wara gminie od niej i jej zwierząt, a mnie nazwała brudną, czerwoną świnią.

- Nie poszło o sprawozdawczość, ale o pieniądze - sprzeciwia się garderobiana Ela. - Dopóki miała, pożyczała wójtowi, a ten potem nie chciał oddać.

Nie dostała także obiecanego budynku po dawnym kinie Violetta. Wójt twierdzi, że nigdy nie przyszła po klucze. Ela
makijażu. Nie wychodzi, więc zabierają karmę i odjeżdżają.<br><br>Pomoc wójta skończyła się na wydzierżawieniu ziemi. Twierdzi, że chciał założyć fundację na rzecz przytuliska Violetty Villas, ale ona nie zaakceptowała regulaminu.<br><br>- Obraziła się na sprawozdawczość, co pół roku miałaby pisać raport o stanie schroniska - opowiada wójt. - Zadzwoniła z krzykiem, że wara gminie od niej i jej zwierząt, a mnie nazwała brudną, czerwoną świnią.<br><br>- Nie poszło o sprawozdawczość, ale o pieniądze - sprzeciwia się garderobiana Ela. - Dopóki miała, pożyczała wójtowi, a ten potem nie chciał oddać.<br><br>Nie dostała także obiecanego budynku po dawnym kinie Violetta. Wójt twierdzi, że nigdy nie przyszła po klucze. Ela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego