się do Szwajcarii. Wynajął dom w Lozannie. Później kupił dużą posiadłość w Genewie, którą nazwał Les Délices (Rozkosze). Wybudował sobie tutaj teatr, w którym często wystawiano sztuki, ku uciesze właściciela majątku, a przerażeniu i wściekłości surowych pastorów genewskich. Artykuł o Genewie, jaki napisał do Encyklopedii, ściągnął na niego jeszcze większy gniew genewczyków. Znowu poczuł się zagrożony.<br>Wiódł więc z woli rządzących życie przymusowego wagabundy (do pewnego momentu był także wagabundą z wyboru). Stał się mistrzem ucieczki, niezwykle czujnym. &lt;gap&gt; - pisze Orieux.<br>Znużony w końcu ucieczkami, zdecydował się stworzyć maleńkie własne "imperium", skutecznie ochraniające go przed represjami władców, gwarantujące większą stabilizację. Zrobił to