Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
się choroby. Epidemie wybuchały z bolesną regularnością. Łatwo do tego dochodziło, jeśli obóz był duży. Sytuacja stawała się jeszcze gorsza, ponieważ wiele trupów zabitych ludzi i zwierząt zapełniało rzeki i inne zbiorniki wodne; poza tym wszędzie widać było niepogrzebane zwłoki poniewierające się wzdłuż błotnistych dróg i w pobliżu okopów. Smród gnijących ciał towarzyszył żołnierzom przez całe lato, tak samo jak opady deszczu. Po raz kolejny dawała o sobie znać stara prawda mówiąca, iż wojna śmierdzi...".

Okresy: czeski, duński, szwedzki... ładnie to sobie po latach potomni posegregowali. Cóż natomiast mogło obchodzić znękaną ludność, kogo teoretycznie reprezentują mordujący ją najemnicy wszelkich narodowości. W
się choroby. Epidemie wybuchały z bolesną regularnością. Łatwo do tego dochodziło, jeśli obóz był duży. Sytuacja stawała się jeszcze gorsza, ponieważ wiele trupów zabitych ludzi i zwierząt zapełniało rzeki i inne zbiorniki wodne; poza tym wszędzie widać było niepogrzebane zwłoki poniewierające się wzdłuż błotnistych dróg i w pobliżu okopów. Smród gnijących ciał towarzyszył żołnierzom przez całe lato, tak samo jak opady deszczu. Po raz kolejny dawała o sobie znać stara prawda mówiąca, iż wojna śmierdzi...".<br><br>Okresy: czeski, duński, szwedzki... ładnie to sobie po latach potomni posegregowali. Cóż natomiast mogło obchodzić znękaną ludność, kogo teoretycznie reprezentują mordujący ją najemnicy wszelkich narodowości. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego