Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
żadnego tragicznego wydarzenia z nią związanego. Doszło do tego, że przerażał ją szum miejskiej fontanny. Kiedy w końcu zwierzyła się ze swojego problemu przyjacielowi, ten najzwyczajniej w świecie zapytał ją o przyczyny takiego stanu. Brak racjonalnego uzasadnienia kazał jej samej zastanowić się nad swoim "wodowstrętem" i w konsekwencji pozbyć się go.
- Strach
trzeba nazwać i głośno o nim mówić. Wtedy może okazać się, że był tylko drobną blokadą psychiczną. Tłamszony może urosnąć do rangi fobii. Nie wolno też go dzielić na mniej lub bardziej ważny - mówi Marek Laube.
Dzisiaj ujawnienie swych słabości na szczęście przestaje być wstydem. Nie ma ludzi perfekcyjnych pod
żadnego tragicznego wydarzenia z nią związanego. Doszło do tego, że przerażał ją szum miejskiej fontanny. Kiedy w końcu zwierzyła się ze swojego problemu przyjacielowi, ten najzwyczajniej w świecie zapytał ją o przyczyny takiego stanu. Brak racjonalnego uzasadnienia kazał jej samej zastanowić się nad swoim "wodowstrętem" i w konsekwencji pozbyć się go. <br> - Strach trzeba nazwać i głośno o nim mówić. Wtedy może okazać się, że był tylko drobną blokadą psychiczną. Tłamszony może urosnąć do rangi fobii. Nie wolno też go dzielić na mniej lub bardziej ważny - mówi Marek Laube. <br>Dzisiaj ujawnienie swych słabości na szczęście przestaje być wstydem. Nie ma ludzi perfekcyjnych pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego