poważni, a wszyscy - tata, mama, starszy brat i Michałek stoją na przedpokoju i kręcą się niespokojnie, międląc spocone dłonie. Jest!<br>- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus - mówi ksiądz Piekarczyk i od razu przechodzi do dużego pokoju, jakby miał to w krwi, żeby tam pójść. Idzie do dużego, ale jak cholera korci go, żeby wejść do kuchni, otworzyć lodówkę, wyjąć kawał swojskiej, jeżeli akurat by się tam znajdowała, zanurzyć w niej zęby, aż po same gardło i z pełnymi ustami powiedzieć: gość w dom, bóg w dom, ale nie zrobi tego. Takie ma zasady. Chociaż naprawdę mało brakuje.<br>- Na wieki wieków amen - odpowiada, kto