Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
zmieniają, by warto się nimi zajmować. Kiedy więc mąż zaczynał rozprawiać o którejkolwiek ze swych pasji, podchodziła do gramofonu i wybierała płytę z Ravelem, Mozartem, Mendelssohnem, Scarlattim lub z walcami Straussa... A wtedy biednego Witka ogarniała wściekłość.
Iw zbliża się do okna... Po drugiej stronie na gzymsie dostrzega znajomą ciemnobrązową gołębicę, którą tak polubiła... Ptak ma szeroko otwarty dziób, a jego podgardle dygocze z lęku. Kiedy się obraca, dostrzegasz krew na skrzydle.... A gdzie jej mąż? Gdzie ten stary, srebrzysty gołębior, z zazdrości walący w tył głowy wszystkie bezczelne ptaki, które ośmieliły się zbliżyć do jego wybranki? Nie ma go...
Iw
zmieniają, by warto się nimi zajmować. Kiedy więc mąż zaczynał rozprawiać o którejkolwiek ze swych pasji, podchodziła do gramofonu i wybierała płytę z Ravelem, Mozartem, Mendelssohnem, Scarlattim lub z walcami Straussa... A wtedy biednego Witka ogarniała wściekłość.<br> Iw zbliża się do okna... Po drugiej stronie na gzymsie dostrzega znajomą ciemnobrązową gołębicę, którą tak polubiła... Ptak ma szeroko otwarty dziób, a jego podgardle dygocze z lęku. Kiedy się obraca, dostrzegasz krew na skrzydle.... A gdzie jej mąż? Gdzie ten stary, srebrzysty gołębior, z zazdrości walący w tył głowy wszystkie bezczelne ptaki, które ośmieliły się zbliżyć do jego wybranki? Nie ma go...<br> Iw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego