Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
się na palce i spróbował pocałować dziewczynę. Zrobiła zręczny unik.
Skwarskiemu nogi odmawiały posłuszeństwa. Coraz ciężej opierał się o marmurowy blat.
- Pani Krysiu - zniżył głos do szeptu - niech mi pani odpowie na jedno pytanie. To bardzo ważne - podniósł palec do góry i zrobił tajemniczą minę.
- Odpowiem chętnie.
- Czy widziała pani górala?

Recepcjonistce oczy rozszerzyły się ze zdumienia. Już chciała coś powiedzieć, gdy Skwarski roześmiał się na cały głos i zatoczył na środek hallu. Chwilę próbował utrzymać równowagę na splątanych nogach, zrobił krok do przodu i byłby runął jak długi, gdyby nie wpadł prosto w objęcia przechodzącego komandora.
33.
Już na piętnaście
się na palce i spróbował pocałować dziewczynę. Zrobiła zręczny unik.<br>Skwarskiemu nogi odmawiały posłuszeństwa. Coraz ciężej opierał się o marmurowy blat.<br>- Pani Krysiu - zniżył głos do szeptu - niech mi pani odpowie na jedno pytanie. To bardzo ważne - podniósł palec do góry i zrobił tajemniczą minę.<br>- Odpowiem chętnie.<br>- Czy widziała pani górala?<br>&lt;page nr=130&gt;<br>Recepcjonistce oczy rozszerzyły się ze zdumienia. Już chciała coś powiedzieć, gdy Skwarski roześmiał się na cały głos i zatoczył na środek hallu. Chwilę próbował utrzymać równowagę na splątanych nogach, zrobił krok do przodu i byłby runął jak długi, gdyby nie wpadł prosto w objęcia przechodzącego komandora.<br>33.<br>Już na piętnaście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego